Książka: 1001 Muscle car facts

Steve Magnante

Jeśli jeszcze nie słyszeliście o Stevie Magnante to czas najwyższy. Steve jest obecnie znanym i szanowanym historykiem motoryzacji współpracującym z aukcjami Barret-Jackson. Kiedyś pisał artykuły do Hot Rod Magazine, Car craft, Mopar muscle i nawet doczekał się własnego show zatytułowanego Junkyard Gold, w którym to zwiedzał samochodowe cmentarzyska, wyłapywał ciekawe egzemplarze i bardzo ciekawie opowiadał o ich historii. Obecnie w Motortrend ma mniejsze podobne show ze sklejaniem modeli, na szczęście Steve stał się słynny również na innych platformach na przykład Youtube. Usłyszymy go również w podcastach i wielu innych mediach.

Jego strona internetowa
Jego kanał Youtube

Jak wskazuje tytuł, książka składa się z 1001 ciekawych faktów związanych z muscle carami na czas wydania, czyli mniej więcej do 2013. Na każdej stronie, z dobrej jakości papieru, znajdziemy średnio 2 - 3 historie. Z 1001 na General Motors przypada 400 faktów, 200 na forda, 250 Mopar, 151 AMC. W każdym z wymienionych koncernów mamy dalszy podział na marki, które w swojej ofercie miały muscle cary, tak więc znajdziemy podrozdziały o markach Chevrolet, Pontiac, Oldsmobile, Buick, Dodge, Plymouth, Ford, Mercury i AMC a pominięte zostały marki typu Cadillac i Lincoln.
Wewnątrz samych podrozdziałów Steve lubi również klasyfikować ciekawostki na poszczególne kategorie:
Legend and Lore - Ogólne ciekawostki i przekazy słowne.
Body and Interior - Nadwozie i wnętrze.
Engine and Driveline - Silnik i układ napędowy.
Suspension and Brakes - Zawieszenie i hamulce.
Number crunching/Press commentary - Muscle cary W liczbach i prasie.

Z książki dowiemy się na przykład o proponowanych nazwach przed produkcją auta, wygranych wyścigach i strategiach, również mniej lub bardziej udane kampanie reklamowe, zapomniane rozwiązania techniczne takie jak hamulce bębnowe na przedniej osi, niezwykłe V8 DOHC lat 60tych, Corvette z 1983, limitowane wersje, opcje "spod lady", "Speed secrets" z epoki, czy tuningowe recepty, które teraz są oczywiste i nieaktualne, ale wtedy się liczyły.
Nawet jak już wiemy to wszystko, to wciąż czytając tę książkę, uzyskamy pełniejszy obraz tamtych czasów i co się działo wewnątrz fabryk/koncernów.

Książkę czyta się bardzo lekko, można przerywać i kontynuować lekturę bez tracenia wątku dlatego przez kilka miesięcy bardzo chętnie czytałem ją przed snem. Moparowe fakty były dla mnie tylko powtórką, jednakże uzupełniłem sporo luk w swojej wiedzy o pozostałych markach. Oczywiście podczas tak luźnego czytania większość książki zdążyła mi wylecieć z głowy, dlatego myślę, że jeszcze do niej wrócę.

Na pewno warto rozważyć tę książkę na prezent dla miłośnika muscle carów posiadającego dobrą znajomość języka angielskiego.

Minusy: Przekazywanie tego typu wiedzy w słowie pisanym zdecydowanie straciło na rzecz bardziej przystępnych źródeł jak wideo. Ograniczenia formatu są dość odczuwalne, w książce jest zdecydowanie za mało zdjęć, jedno małe czarno białe zdjęcie przypada na kilkanaście/dziesiąt faktów, nieco irytujące, kiedy czytamy dużo dokładnych opisów elementów nadwozia jak na przykład wloty na masce. Z drugiej strony, gdyby opatrzyć tę książkę w mnóstwo kolorowych zdjęć to byłaby grubości książki telefonicznej i kosztowała co najmniej dwieście dolarów, tak więc coś za coś.

Przykład: 432
"1001 biało czerwonych Starsky and Hutch Special Gran Torino 1976, zbudowanych w fabryce Forda w Chicago, sprawiło wiele bólów głowy w dziale lakierniczym. Wbrew powszechnej opinii, duże białe szpiczaste pasy nie były pośpiesznie nałożonymi naklejkami. Każde nadwozie otrzymało dwie warstwy białego koloru, było suszone i wygrzewane, potem specjalnie wyszkoleni pracownicy ręcznie nakładali taśmy maskujące, matowali resztę nadwozia i na koniec wysyłali nadwozie ponownie do lakierni, tym razem na nałożenie trzech warstw jasnoczerwonego 2B.
Czerwone-na-białym malowanie było konieczne to zapewnienia nieskazitelnego odcienia bieli. Gdyby nałożyć biały kolor na czerwoną bazę, czerwony prześwitywałby przez biały, nadając bardzo delikatnej różowej tonacji na białym."

Bądź na bieżąco z nowymi artykułami i zapisz się do newslettera

Wspieraj również na:

lub małe piwo :)